19 grudnia w scenicznej krainie ułudy rozpocznie się gra “Krakowiacy i Górale”. Zrealizuje ją pierwszy rocznik wolnej Polski. Michał Kmiecik zapowiada, że jego zamysłem jest pokazanie społeczeństwa, przeciwieństw ludzkich mentalności, ich przyczyn, antagonizmów i nienawiści. Genezy tego, co się dzieje. Na scenie mielibyśmy zobaczyć nie gry polityczne, a materię społeczną, którą politycy grają. Tak gromada skocznych Krakowiaków jak i gromada zadziornych Górali, to niewykształceni chłopi, łatwo ich nabrać na cywilizacyjne sztuczki.
– Dzisiaj w “Krakowiakach i Góralach” najbardziej pociągająca jest opowieść o dwóch polskich plemionach, które kłócą się nie do końca wiadomo dlaczego. Im bardziej wchodzimy w konflikt, który zapisał Wojciech Bogusławski, tym bardziej wydaje się on banalny – mówi Michał Kmiecik, reżyser. – Dla nas jest to ciekawy punkt wyjścia do opowieści o tym, jak ni z tego ni z owego my, Polacy, daliśmy się skłócić i podzielić, wbrew własnemu interesowi.
“Krakowiacy i Górale” w 1974 roku wywołali rewolucję. Błaha historia miłosna okazała sie insurekcyjnym manifestem. Niepozorna fabuła podgrzała i tak już wrzące polityczne emocje. Mieszkańcy Warszawy wychodzili na ulice śpiewając arie z opery Bogusławskiego.
– Chcieliśmy spojrzeć na ten tekst z perspektywy pewnej energii społecznej, którą mamy dzisiaj. Myślę, że to też jest o rewolucji, ale o rewolucji będącej gdzieś za horyzontem, która może za lada moment przyjść – wyjaśnia Piotr Morawski, dramaturg. – To zgoda właśnie, porozumienie ponad podziałami, bywało głównym tematem kolejnych realizacji “Krakowiaków i Górali”. Dlatego chcemy bliżej przyjrzeć się temu mitowi fundacyjnemu, który ustanawia dyskurs zgody w kulturze polskiej, jednocześnie eliminując napięcia i konflikty społeczne.
“Krakowiacy i Górale” 2015 roku też będą o rewolucji. Po przeszło dwustu dwudziestu latach w mocy pozostają pytania o równość i braterstwo, które brał na sztandary Kościuszko, i które stały u początków polskiej nowoczeności.
– Od tego tekstu w zasadzie zaczęła się nowoczesność w polskim teatrze, rozpoczęło się myślenie społeczne polskiego teatru, o tym co jest ważne dla wspólnoty polskiej i to był tekst, który zapisał się w historii również politycznej, nie tylko teatralnej naszego kraju. To moje marzenie od dawna, żeby zobaczyć “Krakowiaków i Górali” zrobionych przez młodych ludzi i dlatego oczywiste wydawało mi się to, żeby spektakl przygotował Michał Kmiecik – reprezentant młodego pokolenia, które wyrosło w nowej Polsce – mówi Maciej Nowak, zastępca dyrektora do spraw artystycznych w Teatrze Polskim w Poznaniu. – Ten tekst ma niezwykłe znaczenie, jak to się dzieje, że coś co jest romansem i można kwalifikować do literatury drugorzędnej ma ogromne znaczenie dla historii polskiego teatru i dla życia społecznego. Jak to jest, że coś co było historią o pannie, która nie chciała chłopaka tak mocno wpłynęło na rozwój wypadków historycznych.
Premiera: 19 grudnia o godz. 19.00, Duża Scena
Bilety: 50/60 zł
Reżyseria: Michał Kmiecik
Dramaturgia: Piotr Morawski
Scenografia i światła: Justyna Łagowska
Kostiumy: Julia Kosmynka
Muzyka: Mateusz Górny „Gooral”
Kierownictwo muzyczne: Adam Domurat
Ruch sceniczny: Maćko Prusak
Asystent scenografa: Katarzyna Jeznach
Kierownik produkcji: Andrzej Szwaczyk
Asystent produkcji: Aleksandra Henglewska
Asystent reżysera, inspicjent: Magdalena Matusewicz
Obsada:
Agnieszka Findysz – Basia, córka młynarza z pierwszego małżeństwa
Barbara Krasińska – Stanisław August Poniatowski
Teresa Kwiatkowska – Dorota, druga żona młynarza
Anna Sandowicz – Tadeusz Kościuszko
Marcela Stańko – Zosia, panna młoda
Ewa Szumska – Marianna
Mariusz Adamski – Stach, amant Basi
Przemysław Chojęta – Świstos, góral
Piotr B. Dąbrowski – Paweł, pan młody
Michał Kaleta – Morgal, góral
Wojciech Kalwat – Miechodmuch, organista
Piotr Kaźmierczak – Bryndas, góral, narzeczony Basi
Jakub Papuga – Bardos, student z Krakowa
Paweł Siwiak – Jonek, przyjaciel Stacha
Andrzej Szubski – Wawrzyniec
Wiesław Zanowicz – Wiesław Zanowicz
oraz Roman Berent, Krzysztof Lipiński, Tomasz Podharski, Damian Wełna, Łukasz Wiśniewski, Ryszard Zajączkowski