“NIGDY WOJNY”: Hitlerowski obóz karno-śledczy w podpoznańskim Żabikowie

W dniach 19-20 stycznia likwidowano nazistowski obóz karno-śledczy w podpoznańskim Żabikowie, miejsce prześladowań Polaków i obywateli innych państw. Tuż przed rocznicą tego wydarzenia przypominamy historię obozu, a także prezentujemy zdjęcia z archiwum znajdującego się na jego terenie Muzeum Martyrologicznego. Na jednym z nich charakterystyczny pomnik i widniejący na nim wymowny napis: “NIGDY WOJNY”.

Żabikowo. Z pozoru zwykła osada, jedna z trzech części podpoznańskiego Lubonia. Ale tylko z pozoru. W latach 1943–1945 mieścił się tu niemiecki obóz karno-śledczy, przez który przewinęło się ponad 20 tys. osób. Polacy, w tym przedstawiciele inteligencji oraz członkowie organizacji konspiracyjnych, ale i obywatele innych państw: jeńcy wojenni ze Związku Radzieckiego, dezerterzy z Wehrmachtu, Luksemburczycy, Holendrzy, a nawet Amerykanie.

O osadzeniu w Żabikowie decydowało przede wszystkim oskarżenie o wrogą działalność wobec Trzeciej Rzeszy. Więźniowie, osadzeni w drewnianych barakach, w udrękach czekali na wydanie lub wykonanie wyroku. Wszelkie próby ucieczki uniemożliwiało podwójne ogrodzenie z drutu kolczastego pod wysokim napięciem. Między nimi znajdowały się dodatkowe, gęste zwoje sieci kolczastej. Od ulicy teren obozu oddzielał wysoki mur, a wszystko z perspektywy wież strażniczych obserwowali niemieccy wachmani odpowiedzialni za pilnowanie obozu.

Budowę obozu rozpoczęto już w listopadzie 1942 r. Na jego lokalizację wybrano teren dawnej cegielni z jej zabudowaniami, wcześniej należącej do polskiej rodziny Suwalskich.

Krzysztof Płonka („Martyrologium obozu hitlerowskiego w Żabikowie 1943-1945”).

W „Martyrologium” czytamy dalej: „W tym przejściowym miejscu odosobnienia warunki pobytu były takie same, jak w obozach koncentracyjnych. (…) W Żabikowie na większą skalę niż w Forcie VII wykorzystywano więźniów do pracy przymusowej. Mieli być oni eksploatowani w zakładach pracujących na rzecz potencjału militarnego i gospodarczego Trzeciej Rzeszy. Ze względu na brak infrastruktury przemysłowej na miejscu więźniów zatrudniano także w Poznaniu i okolicy. Często jednak była to praca nie mająca sensu i nie przynosząca wymiernych korzyści. Służyła dodatkowemu udręczeniu i wyniszczeniu więźniów. Niewielkie ich grupy obsługiwały np. kuchnię, łaźnię i magazyny. Innych zatrudniano w warsztatach obozowych przy różnego rodzaju robotach naprawczych. Jeszcze innych kierowano do pracy w Zakładach H. Cegielskiego, które podczas okupacji niemieckiej nosiły nazwę Deutsche Waffen – und Munitionsfabriken AG (DWM), hucie szkła w Antoninku, do prac porządkowych w siedzibie Gestapo w tzw. Domu Żołnierza oraz robót ziemnych przy budowie np. pasów startowych na lotnisku Ławica czy schronów przeciwlotniczych przy dzisiejszej ul. Wieniawskiego”.

Nikt, kto przebywał w Żabikowie, nie mógł być pewny swojego życia. W obozie panowała zasada zbiorowej odpowiedzialności, jego komendanta zaś nie obowiązywał w zasadzie żaden regulamin więzienny. Ten, który funkcjonował, przywidywał m.in. karę uderzania kijem dla więźnia nie przyznającego się do winy.

Jako najbardziej sadystyczny oprawca z załogi żabikowskiego obozu do historii przeszedł komendant SS-Obersturmführer Hans Reinhold Walter. Władzę w obozie sprawował od 28 czerwca 1943 r. do 4 października 1944 r. Zabił osobiście wielu więźniów. Osadzani ginęli w wyniku egzekucji, katowania przez załogę obozową, a także wymyślnych kar, takich jak wrzucenie do basenu przeciwpożarowego czy też umieszczenie w tzw. „beczce z drutu kolczastego”. Więźniów karano także wykańczającą gimnastyką, karą chłosty oraz umieszczeniem w karcerze lub stalowym bunkrze.

Wciąż nie udało się ustalić, ile osób straciło życie w obozie żabikowskim. Łącznie odnotowano 535 ofiar, choć cały czas pojawiają się nowe i coraz to bardziej wstrząsające liczby. Dziś na terenie dawnego obozu pośród wielu tablic upamiętniających tych, którzy ponieśli w nim śmierć, znajduje się pomnik zaprojektowany i wykonany przez Józefa Gosławskiego. Na jego masywnym, wykonanym z granitu i piaskowca cokole widać postać mężczyzny otaczający swym ramieniem kobietę i dziecko, a poniżej napis: „NIGDY WOJNY”.

Na miejscu dawnego obozu żabikowskiego działa również założone w 1979 r. Muzeum Martyrologiczne. Organizuje wykłady, wydaje materiały edukacyjne, realizuje filmy prezentujące historię tego miejsca, przede wszystkim zaś przygotowuje lekcje muzealne dla uczniów.

Lekcje muzealne w założeniu mają nie tylko uczyć historii, ale też pomagać w zrozumieniu własnych korzeni i tożsamości. Dotyczy to w szczególności młodych poznaniaków i – szerzej – Wielkopolan, którzy dzięki wizycie w Muzeum Martyrologicznym z Żabikowie, dzięki możliwości poznania historii hitlerowskiego obozu karno-śledczego, przed laty mieszczącego się na terenie Żabikowa, mogą rozwijać w sobie lokalny patriotyzm, być bardziej świadomymi mieszkańcami swojego regionu i po prostu mądrzejszymi, wewnętrznie bardziej wrażliwymi ludźmi. Wszystko to jednocześnie w sposób naturalny koresponduje z misją muzeum: zachowaniem pamięci o ofiarach zbrodni niemieckich dokonanych na terenie Wielkopolski.

Tematy proponowanych przez Muzeum Martyrologiczne w Żabikowie lekcji muzealnych to m.in.: „Żabikowo 1943–1945. Historia obozu”, „Los Więźnia w obozie żabikowskim”, „Obóz w Żabikowie w relacjach i wspomnieniach byłych więźniów”, „Sztuka obozowa. Jak w świecie za drutami można było uprawiać twórczość plastyczną?”.

Dla zainteresowanych – zgłoszenia na lekcje muzealne należy kierować na adres:
Muzeum Martyrologiczne w Żabikowie
ul. Niezłomnych 2, 62-031 Luboń
tel. 61 813 06 81, fax 61 810 34 11
www.zabikowo.eu
e-mail: muzeum@zabikowo.eu

Ważna informacja: ze względu na specyfikę zajęć i na przekazywane treści grupa nie powinna przekraczać 25 osób (jedna klasa). Przed uzgodnionym spotkaniem konieczna jest informacja telefoniczna lub pisemna, zawierająca nazwę i numer szkoły, nazwisko nauczyciela, wielkość grupy oraz orientacyjną godzinę przybycia. Lekcje realizowane są w dni powszednie od wtorku do piątku w godz. 9.00-14.30. Informacje o opłatach znajdują się na stronie internetowej.

Więcej na ten temat działalności edukacyjnej muzeum na: www.zabikowo.home.pl w zakładce „Edukacja”.

Szukasz wina, które umili czas spotkań z przyjaciółmi? Polecamy wina słodkie na wybieramwino.pl Smakują wyśmienicie, nie tylko do deseru.