“Lekarz ją obejrzał kolejny raz przez drzwi, przez domofon podał tylko numer do recepty i odesłał nas do domu” – relacjonowała siostra zmarłej. 35-latka zmarła następnego dnia.
Dyrektor ds. medycznych szpitala przekazał, że „wszystkim pracownikom szpitala i lekarzom bardzo przykro” oraz wyraził współczucie rodzinie zmarłej. Andrzej Martynów dodał, że szpital prowadzi dochodzenie wewnętrzne ws. ustalenia przyczyn zgonu.