Wielkopolska spadła w rankingu szczepień. Dzieci i młodzież najsłabiej wyszczepioną grupa wśród Wielkopolan

W ostatnim zestawieniu danych związanych ze zwalczaniem epidemii, w pełni zaszczepionych przeciwko COVID-19 jest niecałe 56 proc. mieszkańców Wielkopolski. Znacznie gorzej wypadają najmłodsze grupy, w których zaszczepionych jest jedynie 32,7 proc. na terenie całej Wielkopolsce. Hanna Philips, zastępca dyrektora w Wielkopolskim Oddziale NFZ przypomina, że czwarta fala koronawirusa przybiera na sile.

 

W niecałe trzy tygodnie współczynnik osób w pełni chronionych przed ciężkim przebiegiem COVID 19 wzrósł o niecały punkt procentowy. Obecnie w Wielkopolsce zaszczepionych jest 56 proc. mieszkańców, co stawia nas na drugim miejscu w Polsce, tuż za Mazowszem, z najwyższą liczbą osób zaszczepionych dwiema dawkami szczepionki (lub jedną od J&J). Według mapy podzielonej na powiaty i gminy, najchętniej szczepią się mieszkańcy Poznania, gdzie jest najwyższy poziom zaszczepienia, a wynosi on 68,5 proc. Najmniej natomiast występuje w powiecie kaliskim – jest to 44,2 proc.

Ostatnie analizy wykazały, że w Wielkopolsce niemal wszystkie grupy wiekowe przekroczyły 50 proc. osób zaszczepionych. Wyjątkiem okazuje się tu grupa najmłodsza, w wieku 12-19 lat, gdzie poziom zaszczepienia nie przekroczył 33 proc. Porównując Wielkopolskę z innymi miastami – spadliśmy na czwarte miejsce pod względem liczby najmłodszych, przyjmujących szczepionki, a także samej dynamiki przyrostu ich liczby.

Poziom zaszczepień ma znaczący wpływ na aktualną sytuację epidemiczną oraz związane z nią codzienne funkcjonowanie. Obecnie z powodu wykrycia obecności COVID-19 wiele osób, w szczególności dzieci, trafia na kwarantanny. W Wielkopolsce w ograniczonym stopniu funkcjonuje ponad 300 szkół, coraz więcej znów przechodzi w tryb zdalnego nauczania.

Hanna Philips, zastępca dyrektora ds. medycznych Wielkopolskiego Oddziału NFZ apeluje do wszystkich niezaszczepionych, aby Ci jak najszybciej przyjęli dawkę szczepionki. Dotyczy to szczególnie osób młodych.

Nieszczepienie dzieci pozbawia je szansy na łagodne przejście COVID-19. W czwartej fali pandemii nie tylko choruje więcej młodych pacjentów, ale też przebieg infekcji ma o wiele ostrzejszy charakter. Wraz z rodzicami z niepokojem i smutkiem obserwujemy dzieci, które duszą się, cierpią, a wiemy, że można było temu zapobiec szczepieniem. Preparaty są bezpieczne i skuteczne, więc nie ma racjonalnego powodu do ich niestosowania – tłumaczy prof. Magdalena Figlerowicz, specjalistka pediatrii i chorób zakaźnych oraz konsultantka wojewódzka w dziedzinie chorób zakaźnych.

Jak prognozuje prof. Magdalena Figlerowicz, w ciągu najbliższych 4-6 tygodni od szczytu fali zakażeń, część dzieci, a także osób niezaszczepionych, trafi do szpitala z objawami PIMS. Jest to wieloukładowy zespół zapalny, z którym wiąże się zapalenie mięśnia sercowego i wielonarządowe powikłania, często wymagające leczenia na OIOM-ie.

Specjalistka podkreśla, że lekarze wciąż badają odległe konsekwencje COVID-19, kojarzone jako „post-COVID” lub „long-Covid”. Takie objawy, występujące nawet po paru miesiącach, są szczególnie groźne dla dzieci, ponieważ wywołują problemy ze zdolnościami intelektualnymi, wahania nastroju, znużenie oraz uciążliwe bóle głowy.

Obiecująco wygląda kwestia zaszczepienia wśród seniorów. Mieszkańcy w wieku 50-59, 60-69, a od niedawna także 70+ stanowią najwyższy odsetek zaszczepionych w Wielkopolsce. W pełni zaszczepionych jest 84 proc. z nich – w grupie 60-69 lat ponad 76 proc., a w wieku 50-59 – niemal 71 proc.

Według aktualnych danych NFZ poziom pełnego zaszczepienia w grupach wiekowych 20-29 lat wynosi 52,3 proc, w grupie 30-39 lat – 55 proc., więcej osiąga w grupie 40-49 lat i jest to 66,3 proc. Wciąż jednak wiele osób nie chce przyjmować szczepionki.