.jpg)
.jpg)
Już w pierwszych godzinach rosyjskiej agresji na Ukrainę do Polski zaczęli przybywać uchodźcy. Jednym z miast, do których przyjeżdżają jest Poznań. Dla niektórych stolica Wielkopolski jest jedynie przystankiem w dalszej drodze do innych polskich miast lub dalej wgłąb Europy. Właśnie te osoby najczęściej spędzają czas na dworcu i nie korzystają z punktów pomocy zlokalizowanych w mieście.
Od 24 lutego na dworcu działają wolontariusze i służby wspomagani głównie przez mieszkańców, którzy dzielą się jedzeniem i potrzebnymi artykułami pierwszej potrzeby. Dzięki temu uchodźcy mogą otrzymać jedzenie, picie, w tym także na dalszą drogę, środki higieniczne, torby, zabawki dla dzieci, ubrania i bieliznę na zmianę czy inne produkty, które ułatwiają im oczekiwanie na kolejny pociąg.
Od początku apelowano, by na ten cel udostępnić budynek starego dworca PKP, który został wyłączony z użytkowania w 2013 roku. Dopiero w połowie marca wojewoda wielkopolski odpowiadając na apele zwrócił się z prośbą do PKP o otwarcie budynku (więcej tutaj). Spółka zgodziła się, jednak najpierw konieczne było przeprowadzenia analiz i ekspertyz, by sprawdzić w jakim jest stanie technicznym. Wczoraj poinformowano o zakończeniu kontroli (więcej tutaj).
Obiekt został przystosowany do użytkowania i potrzeb uciekających przed wojną. Przygotowano miejsce do odpoczynku i regeneracji po podróży. Nad działaniami czuwali przedstawiciele Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Dyrekcji PKP oraz wolontariuszy działających na dworcu.
W „punkcie powitalnym” w budynku starego dworca uchodźcy będą mogli nie tylko odpocząć, ale także uzyskać ciepły posiłek oraz pomoc, jaka do tej pory była udzielana w namiotach przed dworcem.
Do budynku zostanie również przeniesiony punkt informacyjny, który do tej pory znajdował się w holu głównym głównego budynku dworca. Dzięki temu cała pomoc będzie dostępna w jednym miejscu.