„40 dni pod bombami w Czernichowie” – wystawa fotografii z linii frontu

Przez 40 dni miasto broniło się przed rosyjską agresją. Mieszkańcy Czernichowa pozbawieni wody, prądu czy ciepła nie dopuścili do przejścia wrogich wojsk do Kijowa. O tej walce oraz o tym, jak wyglądało życie w Czernichowie przed 24 lutego 2022 roku można przekonać się z wystawy „40 dni pod bombami w Czernichowie”, która stanęła w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim.

 

Wystawa dostępna jest w holu głównym urzędu i dziś została oficjalnie otwarta. Na 14 planszach przedstawiono fotografie z tekstem. Kilka z nich opisuje współpracę województwa wielkopolskiego z obwodem czernichowskim przed 24 lutego 2022 roku. Pozostałe ukazują i opisują zniszczenia, jakich dokonało rosyjskie wojsko.

Czernichów przez 40 dni był bombardowany, a mieszkańcy byli odcięci od dostępu do wody, elektryczności, gazu i ciepła. Mimo tego wrogowi nie udało się utorować sobie drogi do Kijowa.

Na wystawie przedstawiono fotografie wykonane przez Ninę Ponomarenko, która dokumentowała ostrzał żyjąc w schronie. Kobieta przebywa obecnie w Polsce, gdzie znalazła schronienie.

Podczas wernisażu wystawy Zbigniew Grochal, aktor Teatru Nowego w Poznaniu odczytał wiersz „Już wiem czym jest strach”. Głos zabrał również wojewoda wielkopolski Michał Zieliński, który podkreślał, że Polska stała się z jednej strony miejscem schronienia dla uchodźców, z drugiej państwem przyfrontowym.

Sama autorka wystawy, Nina Ponomarenko podzieliła się swoimi przeżyciami podkreślając ogromne niebezpieczeństwo i bezwzględne okrucieństwo, z jakim mierzą się Ukraińcy pod rosyjską agresją.