Główne uroczystości odbyły się na górnym tarasie Cytadeli, ale nie pod Pomnikiem Żołnierzy Radzieckich, a pod Dzwonem Pokoju. Zorganizowanie uroczystości w tym miejscu miało symboliczny wymiar z uwagi na aktualne wydarzenia.
W swoim przemówieniu, zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski podkreślił, że pokój i wolność nie są dane raz na zawsze. Nawiązując do wydarzeń sprzed roku, przypomniał, gdy 12 miesięcy temu mówiono o nierealności tego, że Rosjanie, którzy polegli w walce o pokojową przyszłość Europy i świata, chcieliby teraz unicestwić tę przyszłość. Tymczasem kilka godzin później Rosja zaatakowała Ukrainę.
Po uroczystościach pod Dzwonem Pokoju kwiaty pod pomnikami: Cytadelowców i Żołnierzy Alianckich złożyli Mariusz Wiśniewski, i Grzegorz Ganowicz – przewodniczący rady miasta. Obecni byli także przedstawiciele parlamentarzystów, władz samorządowych i wojewódzkich oraz środowisk kombatanckich.
Bitwa o Poznań to trwające miesiąc walki o odzyskanie ziem spod niemieckiej okupacji. Zakończyły się rankiem 23 lutego 1945 r., kiedy po 5-dniowym oblężeniu poddało się wojsko broniące Cytadelę. W wyniku natarcia poległo niemal 6 tysięcy żołnierzy radzieckich oraz 2-3 tysiące z armii niemieckiej. Straty po stronie polskiej wynosiły ok. 700 ofiar.
Uroczystości w Poznaniu są ważnym wydarzeniem, które upamiętniają tragiczne wydarzenia z przeszłości. Są też przypomnieniem, że wolność i pokój są wartościami, które należy stale pielęgnować i bronić.