Otwarcie zamku w Stobnicy coraz bliżej: Postęp prac budowlanych wskazuje na możliwość otwarcia jeszcze w tym roku

Zamek w Stobnicy, który w ostatnich latach był obiektem licznych kontrowersji, może zostać otwarty nawet jeszcze w tym roku – donoszą osoby pracujące przy tej inwestycji. Choć inwestycję próbowano zatrzymać przez sądy, służby i samego Jarosława Kaczyńskiego, prace budowlane zbliżają się wielkimi krokami do finału. Informacje te pochodzą od budowlańców zaangażowanych w projekt, którzy twierdzą, że zamierzają otworzyć zamek jeszcze w tym roku. Niektórzy pracownicy również sugerują, że może to nastąpić również w przyszłym roku. Istnieją nawet plany zorganizowania wielkiej imprezy dla wybranych gości z tej okazji.

Wszyscy budowlańcy wypowiadają się anonimowo, podczas gdy inwestor – firma D.J.T. z Poznania – nie składa wypowiedzi na ten temat. Sołtys Stobnicy przyznaje, że prace budowlane na zamku są w trakcie. Jednak nie miała jeszcze informacji na temat planowanego otwarcia inwestycji. Przed otwarciem zamku konieczne będzie uzyskanie odpowiednich dokumentów od Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Obornikach. Obecnie nie ma informacji, żeby takie dokumenty już dotarły.

Co dzieje się obecnie na budowie w Stobnicy?

Podczas naszej wizyty rok temu na miejscu pracowały ciężkie maszyny budowlane. Obecnie ich obecność jest ograniczona. Wynika to z faktu, że najważniejsze prace zostały już zakończone. Zamek przybrał docelowy kształt, a elewacje są prawie ukończone. Trwają prace wykończeniowe zarówno wewnątrz, jak i w okolicach samego zamku. Nie są jeszcze gotowe m.in. podjazdy, które umożliwią dojazd samochodami do budynku.

Jednak nadal jest duża liczba ekip budowlanych na terenie budowy. Mieszkańcy Stobnicy i okolic informują, że prace są prowadzone intensywnie. Prace wykończeniowe wnętrza stanowiły duże wyzwanie dla ekip, nie tylko ze względu na skalę projektu. Inwestorzy byli bardzo wymagający i zainwestowali w drogie materiały, takie jak marmury. Długo trwała również budowa schodów prowadzących do 90-metrowej wieży, która dominuje nad całym projektem. Warto zauważyć, że budowę nie udało się zatrzymać nawet Jarosławowi Kaczyńskiemu.

“Wybudowano w środku lasu, w miejscu chronionym, wielki zamek. No i co się stało? Nic. Tej budowli nie rozebrano” – powiedział szef partii Prawo i Sprawiedliwość w 2022 roku podczas wystąpienia w Koninie.

“O tym mówili w telewizji, o tym mówili parlamentarzyści i wszystko poszło na marne” – dodał lider partii rządzącej. Jednak nawet on nie był w stanie zatrzymać inwestycji.

Faktycznie, budowa zamku od wielu lat wiąże się z ogromnymi kontrowersjami. Nie tylko ze względu na rozmiar, ale także ze względu na to, że zamek powstaje na obszarze Natura 2000. Sprawą zajmowały się różne służby, w tym CBA. W połowie 2021 roku Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego unieważnił pozwolenie na budowę zamku, co sugerowało, że budowę trzeba będzie zdemontować. Jednak w 2022 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że budowę można kontynuować. Decyzję WSA zaskarżyła prokuratura w Poznaniu. Istnieje więc możliwość, że ta sprawa będzie miała kolejne zwroty akcji. Jednak w Stobnicy nikt nigdy nie uwierzył, że zamku faktycznie trzeba będzie zburzyć. “Nie mogłam sobie tego wyobrazić. Budowa pochłonęła zbyt wiele środków, aby to się stało” – powiedziała sołtys Maria Sahan. Inwestorzy nadal mają problemy

Niezależnie od ostatecznej legalności budowy, wiadomo, że inwestorzy borykają się z poważnymi problemami. Toczy się postępowanie przeciwko sześciu osobom, w tym urzędnikom i przedstawicielom inwestora, którym zarzucono m.in. składanie fałszywych dokumentów, złożenie fałszywego oświadczenia o prawie do dysponowania nieruchomością oraz prowadzenie działalności zagrażającej środowisku.

Wśród oskarżonych są inwestorzy Paweł N., Dymitr N. i Waldemar S.

Po wielu zwrotach akcji sprawa została ponownie skierowana do sądu w Obornikach. Według informacji uzyskanych przez Business Insider, sprawa ma trafić na wokandę już w czerwcu.

Budowa zamku pochłonęła nawet stanowisko byłego wojewody wielkopolskiego, Łukasza Mikołajczyka. Według rządu, został odwołany pod koniec 2020 roku ze względu na swoje korzystne dla inwestora decyzje dotyczące zamku.  

Sprawa zamku w Stobnicy nie tylko budzi kontrowersje, ale także otacza ją tajemnica. Mimo wieloletniego zainteresowania mediów, nadal nie ma pewności, jakie dokładnie funkcje będzie pełnił ten kompleks. Według naszych informacji, najprawdopodobniej inwestorzy będą mieli tam swoje apartamenty, a część mieszkań będzie przeznaczona do sprzedaży. Nie jest jednak jasne, czy zostanie tam również utworzona część hotelowa.

Zamek wznosi się na środku stawu, otoczony przez las. Cały obiekt ma nawiązywać do architektury średniowiecznych miasteczek.