Para włamywaczy zatrzymana na gorącym uczynku. Na koncie mają po kilka przestępstw

Nawet 10 lat w więzieniu może spędzić dwoje włamywaczy, którzy zostali zatrzymani przez poznańską policję na gorącym uczynku, gdy próbowali uciec z miejsca zdarzenia. Okazało się, że na swoim koncie mają także inne przestępstwa.

 

Jak przekazała dziś podkom. Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu, do zdarzenia doszło 24 listopada, około godziny 3:00.

Funkcjonariusze pełnili służbę w rejonie Przeźmierowa pod Poznaniem, gdy w pewnym momencie na jednej z ulicy zauważyli dwie osoby niosące w rękach różne przedmioty, wychodząc z terenu firmy. Na widok nadjeżdżającego samochodu zaczęli uciekać, szybko wsiadając do zaparkowanego niedaleko samochodu i odjeżdżając.

Podejrzane i nerwowe zachowanie sprawiło, że policjanci postanowili sprawdzić, co dokładnie para robiła na terenie firmy i co wynosiła w rękach.

Kryminalni rozpoczęli pościg za samochodem i po chwili uniemożliwili kierowcy dalszą jazdę blokując przejazd.

W samochodzie były dwie osoby: 48-letni mężczyzna oraz 20-letnia kobieta. Ten pierwszy był już znany policjantom z wcześniejszych spraw kryminalnych, także związanych z kradzieżami i włamaniami.

Jak ustalono, para włamała się do jednej z firm sprzedających klimatyzatory wyważając okno i wchodząc do środka. Stamtąd włamywacze zabrali dwa sejfy.

Policjanci szybko ustalili, że para ma na swoim koncie także podobne przestępstwa, działając w niemal identyczny sposób. Włamując się do lokali para szukała przede wszystkim gotówki.

Łączne straty osób poszkodowanych oszacowano na ponad 20 tysięcy złotych.

Oboje zatrzymani usłyszeli po osiem zarzutów związanych z kradzieżami i usiłowania kradzieży z włamaniami do lokali gastronomicznych i handlowych na terenie wielkopolski. Kierującemu samochód 48-latkowi postawiono też zarzut niezatrzymania się do kontroli.

Decyzją sądu oboje spędzą najbliższe trzy miesiące w areszcie. Za zarzucane im czyny grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.