Od początku roku straż miejska interweniowała już ponad 100 razy wobec osób w kryzysie bezdomności

Panujące warunki na zewnątrz, czyli zimowa, mroźna aura to sytuacja, która może poważnie zagrozić zdrowiu i życiu osób przebywających na dworze zbyt długo. Okres jesienno-zimowy jest czasem, w którym osoby w kryzysie bezdomności narażone są na szczególnie duże niebezpieczeństwo. Choć nie minęły jeszcze nawet dwa tygodnie stycznia, poznańska straż miejska interweniowała już wobec osób bezdomnych ponad 100 razy.

 

Pomimo istnienia możliwości uzyskania pomocy, wiele osób w kryzysie bezdomności nie decyduje się na to, by z niej skorzystać. Zwykle „przeszkodą” są zakazy spożywania alkoholu w noclegowniach czy ogrzewalniach. Wiele osób boi się także stracić „swoje miejsce”, w którym przebywa przez większość roku.

Straż miejska, policja i pracownicy MOPR za każdym razem oferują jednak pomoc, zarówno podejmując własne interwencje jak i reagując na zgłoszenia mieszkańców.

Choć dziś dopiero 11 stycznia to ze statystyk poznańskiej straży miejskiej, w tym roku interweniowano już 108 razy wobec osób w kryzysie bezdomności.

Dziś rano funkcjonariusze z referatu Interwencyjno-Drogowego zauważyli leżącego na ziemi mężczyznę przy ul. Roosevelta, na terenach Poznańskiego Szybkiego tramwaju. Mając na uwadze trudne warunki, zaczęli go namawiać na przeniesienie się do Ośrodka dla Bezdomnych.

Ostatecznie 50-latek zgodził się przyjąć pomoc. Po uzgodnieniu z pracownikiem socjalnym MOPR przewieziono go do placówki.

Kilka godzin później ci sami strażnicy zawieźli do OdB kolejnego mężczyznę, tym razem z ul. Świętojańskiej. Jeszcze wczoraj 64-latek deklarował, że nie chce pomocy, jednak dzś strażnikom udało się go namówić do zmiany decyzji.