Teraz konsultacje będą się odbywać w dwóch etapach, jak wyjaśniła Anna Kuca-Szpytko, dyrektor Biura Prezydenta.
– Pierwszym etapem będzie opublikowanie na stronie ZDM projektu i przesłanie go do właściwej rady osiedla – mówi dyrektor Szpytko. – Rada będzie miała 28 dni na zaopiniowanie lub zorganizowanie spotkań z mieszkańcami.
Uwagi zgłoszone przez mieszkańców w tym etapie powędrują do projektanta, by uwzględnił te, które się da uwzględnić. I wtedy nastąpi drugi etap, czyli prezentacja gotowego projektu mieszkańcom. To także odbędzie się przez publikację na stronie ZDM i jesli inwestycja budziła kontrowersje, a w pierwszym etapie odbyło sie spotkanie z mieszkańcami – także i w drugim etapie, gdy projekt już będzie gotowy, podobne spotkanie się odbędzie.
– Cieszę się, że moja propozycję uwzględniono i że zmiany ida w dobrym kierunku – mówi radny Mariusz Wiśniewski, przewodniczący Komisji Rewitalizacji Rady Miasta Poznania. To on właśnie zaapelował do prezydenta, by zmienić dotychczasowy sposób konsultacji, bo dotychczasowy, mówiąc delikatnie, się nie sprawdza.
– Zwracali mi na to uwagę mieszkańcy, ale także radni i sami projektanci – mówi Mariusz Wiśniewski. – Bo im wcześniej odbywają się takie konsultacje, tym łatwiej wprowadzić poprawki i tym więcej uwag mieszkańców można uwzględnić. No i często są to rzeczy fachowe, które wymagają wyjaśnienia i dzięki takim spotkaniom można je przekazać.
Przy obecnym systemie konsultacji więcej pracy będą miały rady osiedli, ale, jak zapewnia dyrektor Szpytko, rady zgodziły się na to, a projekt był z nimi konsultowany. Bo to one będą musiały opiniować inwestycje w imieniu mieszkańców lub starać się dotrzeć do nich z informacją o planowanych spotkaniach, gdyby inwestycja budziła wątpliwości. A wszystkie te działania doskonale wykażą znaczenie i popularność rad osiedli na swoich terenach…
Co na to ZDM?
– Musimy wykonać i relizować – komentuje Jacek Szukała, dyrektor ZDM. – Chociaż nasza opinia jest trochę inna niż ta z zewnątrz. W pierwszym etapie tak naprawdę nic się nie zmienia…
Dyrektor zaznacza też, że w wielu sytuacjach było nawet po kilka spotkań z mieszkańcami, jednak nie zawsze to dawało rezultaty, bo w wielu przypadkach nawet podczas inwestycji jeszcze zgłaszało się wiele osób, które nic nie wiedziały. A gdyby na przykład ZDM w tym trybie konsultował Bukowską, to nigdy by jej nie wybudował, bo nie wystarczyłoby czasu…
– Rzeczywiście bywa, że czasu jest bardzo mało, jak przy Bukowskiej, i na to też trzeba zwracać uwagę – podsumował prezydent Grobelny. – I trzeba pamiętać, że konsultacje są bardzo ważnym elementem w procesie podejmowania decyzji, ale nie zastąpią tej decyzji…
Czytaj także:
Przebudowa Gajowej: ZDM odpowiada Inwestycjom dla Poznania
Konsultacje projektów drogowych ze spotkaniami i dyskusją – zadecydował prezydent