Lech Poznań – Arka Gdynia 0:0

W drugim meczu sparingowym podczas zgrupowania we Wronkach Lech Poznań bezbramkowo zremisował z pierwszoligową Arką Gdynia.

Do swojego drugiego sparingowego meczu drużyna Lecha Poznań wobec drobnej kontuzji Jasmina Burica przystąpiła z Kotorowskim w składzie. Na szpicy tym razem rozpoczął spotkanie Ślusarski, a Ubiparip został przesunięty na skrzydło w miejsce Toneva.

Mecz odbywał się przy bardzo wysokiej temperaturze – tempo spotkania nie było więc najszybsze. Mimo to mający inicjatywę Lech kilka razy zagroził bramce Arki. Pierwszą groźną akcję przeprowadził w 9 minucie Lovrencsics, ale strzał Węgra z ostrego kąta pewnie złapał Szlaga. Zdecydowanie lepszą okazję 5 minut później miał Ślusarski.

Ubiparip i Henriquez ładnie rozegrali piłkę na lewej stronie, Panamczyk precyzyjnie dośrodkował, jednak Ślusarski z kilku metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką. Na kolejne szanse poznaniacy musieli poczekać do samej końcówki. W 42 minucie precyzyjnie z prawej strony dośrodkował Możdżeń, Ślusarski znakomicie przyjął piłkę w polu karnym, ale z prawej nogi uderzył obok bramki.

Najlepszą okazję do otwarcia wyniku w pierwszej połowie Kolejorz miał w 45 minucie. Po szybkiej kontrze Krivets kapitalnie zagrał do wychodzącego sam na sam Lovrencsics, jednak skrzydłowy Lecha mimo, że miał mnóstwo czasu, uderzył obok słupka. W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Lech miał inicjatywę, ale swoje akcje rozgrywał zbyt wolno by rozmontować obronę Arki.

Goście byli za to zdecydowanie groźniejsi w kontrataku. W 66 minucie dobrą okazję po dośrodkowaniu z prawej strony miał Krystian Sobieraj, jednak jego strzał zablokowali obrońcy Lecha. Dwie minuty później gdynianie mieli jeszcze lepszą okazję, ale Staroń i Vinicius źle rozegrali piłkę w polu karnym i skończyło się tylko na strachu. Poznaniacy odpowiedzieli trzy minuty później. Ślusarski zagrał do wchodzącego w pole karne Krivetsa, jednak Białorusin w sytuacji sam na sam za długo zwlekał i tym samym umożliwił Juszczykowi skuteczną interwencję.

W 88 minucie bramkarz Arki ponownie uratował swój zespół od utraty bramki. Kiełb świetnie zagrał do Ubiparipa, ale golkiper gości wygarnął piłkę spod nóg napastnika Kolejorza. Minutę później Juszczyk w kapitalnym stylu obronił strzał z rzutu wolnego Kamińskiego i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.