Samochodów na ulicach jest dziś znacznie więcej, bo sporo poznaniaków widzą pogodę, zdecydowali się przesiąść z miejskiej komunikacji do własnych aut. Niestety, nie wszyscy dostosowali prędkość swoich pojazdów do warunków drogowych – efektem tego były cztery kolizje, jakie od rana zanotowała poznańska drogówka. Najpoważniejsza z nich – zderzenie aż czterech aut – miała miejsce na Lutyckiej około 7 rano.
Zatłoczone są już wszystkie trasy wlotowe do centrum: stoi Głogowska, Starołęcka, Garbary i Gryńska. Na skrzyżowaniu Dąbrowskiego z Polską tradycyjnie korek, ruchem kieruje policja. Tłoczno jest na Królowej Jadwigi i Niepodległości i Niestachowskiej, ale tam się przynajmniej jedzie. Sytuacji na drogach nie poprawia fakt, że w kilku miejscach nie działa sygnalizacja świetlna, między innymi na krzyżówce Szamarzewskiego Przybyszewskiego oraz Bukowska-Szpitalna , gdzie doszło do awarii okablowania.
Mokra nawierzchnia jest wyjkątkowo śliska, a deszcz na tyle gęsty, by utrudniać widoczność. Policjanci tradycyjnie apelują więc do kierowców o rozwagę.