Straż miejska podaje kilka ostatnich interwencji jako przykład dobrej współpracy między mieszkańcami a strażnikami.
Jedna z nich miała miejsce na ul. Prądzyńskiego. Mieszkaniec zawiadomił strażników o odpadach remontowych i komunalnych, jakie sąsiedzi pozostawili na podwórzu zespołu kamienic. Wśród śmieci znalazły się m.in. obudowa do telewizora, dywan, stare meble, drzwi, płyty pilśniowe i listwy podłogowe.
Strażnicy ustalili zarządcę terenu i poinformowali go o problemie. Już po pierwszym telefonie, śmieci zostały usunięte.
Podobna sytuacja miała miejsce przy ul. Niżańskiej, gdzie ktoś wyrzucił stare meble, okna oraz lodówkę. Okoliczni mieszkańcy poinformowali straż miejską, a ta szybko ustaliła osobę odpowiedzialną za zaśmiecenie. Jak się okazało, jeden z mieszkańców wystawił przedmioty na ulicę, by oddać je w ramach zbiórki odpadów problemowych i wielogabarytowych. Niestety, zapomniał zgłosić tego do ZM GOAP, dlatego śmieci nie zostały zabrane. Mężczyzna zlecił uprzątnięcie terenu firmie, która posiada pozwolenie na takie wywozy.
Z kolei na ul. Roślinnej, mieszkańcy zgłosili gruz, który ktoś wyrzucił na pobocze drogi. Funkcjonariusze szybko ustalili, że odpady pochodzą w remontowanego w pobliżu budynku. Dzięki interwencji, zostały szybko usunięte.
Straż miejska podkreśla, że od początku 2017 roku, ujawniono już 447 dzikich wysypisk śmieci. Wiele z nich szybko zostaje usuniętych dzięki zgłoszeniom mieszkańców. Jednocześnie, strażnicy podkreślają, że problem choć nadal jest duży, to zdecydowanie jego tendencja spada. W ubiegłym roku, w tym samym okresie, ujawnionych wysypisk było o 204 więcej.