Do zdarzenia doszło w połowie czerwca 2019 roku, kiedy to Wasyl C., obywatel Ukrainy pracujący w fabryce trumien pod Nowym Tomyślem zasłabł na terenie zakładu pracy. Pozostali pracownicy poprosili właścicielkę firmy, Grażynę F. o wezwanie pogotowia ratunkowego, jednak ta odmówiła i zakazała tego samemu pozostałym.
Gdy u mężczyzny nie było już widocznych żadnych funkcji życiowych, kierowniczka nakazała wcześniejsze zakończenie pracy, a sama wynajęła samochód i nakazała jednemu z pracowników, także obywatelowi Ukrainy, załadować do pojazdu zwłoki zmarłego, a następnie wywiozła je do lasu na terenie powiatu wągrowieckiego, ok. 120 km od Nowego Tomyśla. Ciało zostało znalezione przez leśniczego.
Sekcja zwłok wykazała, że Wasyl C. zmarł w wyniku niewydolności oddechowo-krążeniowej.
W maju 2020 roku sąd skazał Grażynę F. za nieudzielenie pomocy i nieumyślne spowodowanie śmierci Wasyla C. na karę roku i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Z kolei Serhii H., który pomagał w wywiezieniu zwłok, a następnie ukrywał się poza Wielkopolską, został ukarany grzywną za utrudnianie śledztwa. Oboje odwołali się od wyroku.
W styczniu 2021 roku sąd drugiej instancji w Poznaniu podtrzymał dla Grażyny F. karę pozbawienia wolności w wymiarze roku i 10 miesięcy, jednocześnie wydłużając do 12 lat zakaz zajmowania stanowisk związanych z zatrudnianiem pracowników.
Wyrok był prawomocny, jednak kobieta nie stawiła się do odbycia kary. W takiej sytuacji, pod koniec lutego wydano za nią list gończy. Okazało się, że nie przebywa w swoim miejscu zamieszkania.
Poznańscy policjanci w środę, 10 marca, odnaleźli poszukiwaną i dokonali jej zatrzymania. Jak przekazała Policja, kobieta ukrywała się na terenie Poznania, w mieszkaniu innej osoby. Grażyna F. została już osadzona w areszcie śledczym.