Prawie tysiąc wraków zniknęło z poznańskich ulic w 2021 roku

Wraki na ulicach to problem nie tylko polskich miast. W Poznaniu mimo regularnych akcji związanych z ich usuwaniem wciąż można się na nie natknąć. Blokują miejsca parkingowe, niszczą zieleń i źle wyglądają w okolicy. W ubiegłym roku strażnicy miejscy doprowadzili do usunięcia niemal tysiąca takich pojazdów z ulic Poznania.

 

Wraki to udręka miast, miasteczek i wsi. Porzucone pojazdy w fatalnym stanie technicznym blokują miejsca parkingowe, niszczą trawniki i psują poziom estetyki w okolicy. Walka z nimi nie należy do najłatwiejszych.

Ustawa nie precyzuje dokładnie co oznacza samochód, którego stan wskazuje na brak używania. Zwykle strażnicy miejscy opierają się na ocenie wizualnej. To sprawdzenie np. Postępującej korozji, wybitych szyb, braku powietrza w oponach czy innych wyraźnych oznak tego, że pojazd już dawno nie był używany. Przeprowadzany jest także wywiad środowiskowy – jak długo stoi w danym miejscu, w jakich okolicznościach się pojawił.

Następnie rozpoczyna się proces ustalania właściciela pojazdu. Zdarza się, że w bazach są jednak nieaktualne dane i proces ten się wydłuża. W dalszej kolejności możliwe są dwa rozwiązania – w przypadku odnalezienia właściciela, zostaje on zobowiązany do usunięcia pojazdu na własny koszt. Gdy jednak nie jest możliwe ustalenie, do kogo należy wrak, są one usuwane na parking strzeżony na koszt gminy.

Cały proces trwa czasem nawet kilka tygodni czy miesięcy.

W ubiegłym roku poznańskim strażnikom miejskim udało się doprowadzić do usunięcia 983 wraków z ulic Poznania. W większości przypadków, bo 761 wraki trafiły na złomowisko, czy też stację demontażu na wnioski właścicieli. W 222 sytuacjach konieczne było usunięcie pojazdów na parkingi strzeżone.

Straż miejska będzie kontynuować działania także w tym roku. Cenne są również zgłoszenia mieszkańców w tym zakresie.