100 dni – i 37 – wiceprezydentów

Sto dni prezydentury Jacka Jaśkowiaka to także sto dni jego zastępców – z wyjątkiem Agnieszki Pachciarz, która świętowała dopiero 37 dni swojego współzarządzania miastem. Czym mogli się pochwalić?

Wiceprezydent Jakub Jędrzejewski może się pochwalić porządkowaniem spraw GOAP – a właściwie rozpoczęciem porządkowania, bo zanim uda się wyprowadzić organizację, a przede wszystkim finanse spółki na prostą, minie trochę czasu. Przypomnijmy, że by zachować płynność finansową i móc zapłacić firmom wywożącym śmieci, na początku roku GOAP musiał zaciągnąć kredyt w wysokości  25 mln zł, a 30 stycznia członkowie związku dowiedzieli się o kolejnych 18 milionach. Program naprawczy już działa, jednak jak wiadomo długi spłaca się znacznie trudniej i dłużej niż je robi…

Zmienił się także sport, a konkretniej zasady współpracy z partnerami i inwestorami. Większy nacisk będzie położony na rozwój sportu dzieci i młodzieży oraz sportu masowego – zdecydowanie mniej dopieszczone będą poznańskie zespoły ligowe, bo im, zdaniem wiceprezydenta, znacznie łatwiej znaleźć sponsora niż małym klubom szkolnym czy osiedlowym.

Wiceprezydent Mariusz Wiśniewski także może się pochwalić działaniami porządkowymi – jemu podlega rewitalizacja w mieście – ale i inwestycyjnymi w oświacie. Powstanie przedszkole na Strzeszynie, którego tam bardzo brakowało, kończą się też przygotowania do budowy szkoły z przedszkolem na Umultowie ku zadowoleniu mieszkańców północy Poznania.
– Do końca tego miesiąca będzie znana już jej dokładna lokalizacja – obiecuje wiceprezydent.

W ramach rewitalizacji Warty w tym roku powstaną plaże na Chwaliszewie, Szelągu i Estkowskiego, będzie też działała przystań w Starym Porcie, być może po Warcie będą też już kursować statki turystyczne, bo jest duże zainteresowanie potencjalnych przewoźników. W tym roku rozpoczyna się też program wymiany nawierzchni ulic na Starym Mieście – na przykład Wrocławska, która jest deptakiem do trzech lat, ale jej nawierzchni zdecydowanie nie można uznać za przyjazną dla pieszych. Za sukces trzeba też uznać sprzedaż opuszczonego przed laty budynku przy ulicy Wieniawskiego – kupiła go Polska Akademia nauk, której główna siedziba znajduje się tuż obok i której brakowało pomieszczeń. Ona też wyremontuje budynek.

Wiceprezydent Wiśniewski usilnie też pracuje nad poprawą jakości pracy i wizerunku straży miejskiej.
– Trwa audyt, który będzie gotowy pod koniec miesiąca – wyjaśnia. – Ale na pewno będzie nowa struktura organizacyjna, przedłożymy taką uchwałę radnym miejskim.

Wiceprezydent Maciej Wudarski z kolei pochwalił się utworzeniem Wydziału Transportu i Zieleni.
– Z perspektywy czasu można już powiedzieć, że to był dobry pomysł – mówi.
Nadal trwają w mieście działania nad taką zmianą organizacji ruchu, żeby priorytet miała komunikacja miejska – a znawcy tematu wiedzą, że nie jest to łatwe zadanie i w 100 dni nie da się go wykonać. Wiceprezydent zamierza też wprowadzić konsultacje społeczne dużych miejskich inwestycji już na etapie pomysłu.
– Żebyśmy mogli zebrać to, co mieszkańcy mają do powiedzenia i dopiero wtedy podejmować decyzje co do inwestycji – wyjaśnia.

W tym roku radni będą mogli uchwalić też znacznie więcej miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego – Miejska Pracownia Urbanistyczna już nad nimi pracuje. No i trudno nie uznać za sukces przejścia naziemnego przez most Dworcowy, chociaż tylko przez pół jezdni. Ale wiceprezydent natychmiast poprawia, że nie przez pół, a przez dwie trzecie, w dodatku nie bardzo rozumie, skąd się wzięło w mediach przekonanie, że przejście miało prowadzić przez całą jezdnię.
– Gdy przeprowadzaliśmy happening czy obserwowaliśmy, jak ludzie nielegalnie przechodzą przez jezdnię, to przecież zawsze chodziło o odcinek od przystanku tramwajowego do wejścia na dworzec – zwraca uwagę. – Ale jeśli okaże się, że na drugą stronę, do budynku Delty, przejście też jest potrzebne i będzie to bezpieczne, to oczywiście je zrobimy.

Najmniej do powiedzenia miała wiceprezydent Agnieszka Pachciarz, ale trudno się temu dziwić, jako że przecież objęła swoje stanowisko zaledwie 37 dni temu, a w zakresie obowiązków nie ma łatwych zadań, bo opieka zdrowotna, pomoc społeczna i kwestie mieszkaniowe.
– Chciałabym, żeby jakość była wyższa, a dostępność opieki zdrowotnej lepsza niż obecnie – mówi wiceprezydent. – Mam nadzieję, że po pewnym czasie zauważymy, jak się poprawiła.
Wiceprezydent chciałaby położyć szczególny nacisk na aktywizację seniorów, niwelowanie wszelkich wykluczeń, zwłaszcza osób niepełnosprawnych. To wyzwanie, ale obszar związany z gospodarką mieszkaniami komunalnymi zapewne będzie jeszcze większym wyzwaniem. Na razie wiadomo, że od kwietnia ruszą porady prawne organizowane wspólnie z Okręgową Izbą Radców Prawnych, rozpocznie też działalność koordynator do spraw gospodarki mieszkaniowej, a sama wiceprezydent wspólnie z wiceprezydentem Wiśniewskim zajmą się analizą potrzeb mieszkaniowych poznaniaków i stworzeniem wspólnej polityki mieszkaniowej – Poznań jej nie posiada od lat.

Zmiany powinni też zauważyć wszyscy załatwiający swoje sprawy w urzędzie miasta – ma on być, zgodnie z decyzją prezydenta, wrażliwy społecznie i pełen empatii, a także bardziej efektywny w działaniu.