Miasto Poznań wspiera Ukraińców na wiele sposobów. Tuż po wybuchu wojny była to pomoc podstawowa, związana ze znalezieniem miejsca do spania, pracy czy szkoły. Aktualnie 10% osób pracujących w call center w Urzędzie Miasta to Ukraińcy, a w sumie w mieście zatrudnionych jest 40 tysięcy ukraińskich uchodźców.
„Bardzo się cieszymy, że Ukraińcy są z nami. Idziemy krok do przodu i przy współpracy pani Katarzyny oraz pani Anieli powstała książka kucharska z przepisami ukraińskimi i polskimi.” – powiedział Jędrzej Solarski.
Zastępca prezydenta Miasta zapowiedział również, że e-book zostanie wydany we współpracy z Wydawnictwem Miejskim Posnania.
Pomysł na powstanie e-booka zrodził się, kiedy Katarzyna Bosacka wraz z mężem przyjęła grupę uchodźców pod swój dach. Dziennikarka wrzuciła na Facebooka zdjęcie gotujących Ukrainek i od razu pojawiły się komentarze z pytaniami o prawdziwe, ukraińskie przepisy.
„Kiedy dziewczyny z Kijowa odpoczęły po traumatycznej podróży, rzuciły się do kuchni. Tłumaczyliśmy im z mężem, że nie przyjechały tutaj gotować tylko są gośćmi. Odpowiedziały, że one muszą coś robić, żeby nie myśleć o swoich mężczyznach, którzy zostali w Kijowie.” – mówiła Katarzyna Bosacka podczas konferencji prasowej
Początkowo miało to być 20 – 30 przepisów, a skończyło się na 72. W książce znalazły się przepisy na przystawki, zupy, dania główne oraz desery zarówno polskie jak i ukraińskie. Zdjęcia do e-booka wykonał znany fotograf Julian Redondo Bueno, który fotografuje dania w restauracjach z gwiazdką Michelina w Niemczech, Austrii i Szwajcarii.
Katarzyna Bosacka do współpracy nad e-bookiem zaprosiła Anielę Redelbach, autorkę książek kulinarnych, która pochodzi z Ukrainy, ale od 19 lat mieszka w Poznaniu. Od samego początku angażowała się w pomoc Ukrainie, dlatego z radością zgodziła się pomóc przy pracy nad charytatywnym e-bookiem. Znajdują się w nim nie tylko przepisy, ale także różne historie z Poznania, Wołynia czy Zaporoża. Autorki przepisów ułożyły je w pary, pokazując różnice i podobieństwa niektórych dań, np. rosół zestawiony jest z barszczem ukraińskim.
Cały dochód ze sprzedaży zostanie przekazany Polskiej Akcji Humanitarnej. Dodatkowo książka zostanie przetłumaczona na język polski oraz ukraiński.