Borsuk wpadł do głębokiej na 8 metrów studni. Pomoc wezwali spacerowicze

Głęboka na 8 metrów otwarta studnia stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa zarówno ludzi jak i zwierząt. Wczoraj można było się o tym przekonać na ul. Białoborskiej, gdzie tylko dzięki pomocy człowieka udało się uratować borsuka, który do niej wpadł.

 

W środę strażnicy Ekopatrolu poznańskiej straży miejskiej otrzymali zgłoszenie, że na terenach leśnych przy ul. Białoborskiej borsuk wpadł do głębokiej studni i nie jest w stanie samodzielnie się wydostać. Zgłoszenie przekazali spacerowicze, którzy zauważyli zwierzę w potrzebie.

Po dojechaniu na miejsce funkcjonariusze zauważyli, że borsuk wpadł do otwartej, głębokiej na osiem metrów studni. Spacerowicze zgłosili sprawę także do strażaków, którzy także pomogli w akcji ratowania zwierzęcia.

Po zakończonej akcji strażnicy Ekopatrolu ocenili stan borsuka. Nie stwierdzili żadnych urazów, dlatego wypuścili go do lasu.

Studnia została zabezpieczona płytą, a obszar wokół niej odgrodzony taśmą ostrzegawczą. O sprawie zawiadomiono także Zakład Lasów Poznańskich, który musi odpowiednio i trwale zabezpieczyć studnię.